Przytrafiła mi się kiedyś rozmowa z absolutnie życzliwą mi osobą, która dotyczyła pracy. A ściślej mówiąc -” przemęczenia”. Czyli takie trochę nasze babskie „marudzenie”, że tej pracy jest dużo, że ostatnio mało czasu mamy dla siebie, że zarwane noce itp. Takie zwykłe kobiece rozmowy o życiu. I, wydawało mi Czytaj dalej ►
Mam już dość !!! Czasami, zwyczajnie wku…to, że nie możesz wypić wspólnej kawy z mężem i opowiedzieć jak ci minął dzień.To tęsknota, którą czujesz w… głowie i brzuchu, w gardle i w nodze, w mieście i na wsi, na ulicy i w sklepie, w domu i wśród ludzi… na Czytaj dalej ►
Dobrze, przyjrzyjmy się teraz plusom posiadania partnera/męża, który niekoniecznie z nami mieszka na co dzień. Absolutnie, jest ich sporo. Ale są 3 takie niesamowite sytuacje, którymi można zaskoczyć marynarza po powrocie do domu. Trzy, które się wyróżniają, i mogą sprawić wiele radości. Generalnie trudno o taką możliwość Czytaj dalej ►
Kto tak naprawdę myśli na co dzień o tym, żeby zrobić sobie dobrze? A jeszcze wtedy, gdy nie ma marynarza, to już w ogóle. Przecież, to raczej nie wypada. Są ważniejsze sprawy. Trzeba się zająć domem, dziećmi, pracą. Jedna dziewczyna kiedyś powiedziała, że nie ma na nic czasu, bo ma Czytaj dalej ►
W sumie wraca za kilka dni, to właściwie jeszcze ma czas. Zakupy zrobione, jako tako w domu wygląda. Gorzej z samochodem, nie było czasu na myjnię, ale to się jakoś uprzątnie. …. Wraca dziś. Matko przecież nic nie ma, nie zdąży. Ma czas do 22.00, wtedy musi wyjść. Ale zaspała, Czytaj dalej ►
Żeby być żoną, dziewczyną marynarza trzeba…czy faktycznie coś trzeba? To prawda, że spotykamy się określeniami, że: to silne kobiety, że sobie same radzą, że nie potrzebują pomocy, Czytaj dalej ►
Jest taki dowcip… Syn mówi matce, że zakochał się i chce się żenić. Matka na to: „No dobrze, ale muszę ją poznać”. Na co syn zaproponował: „Przyprowadzę trzy kobiety i spróbujesz zgadnąć, którą z nich zamierzam poślubić”. Następnego dnia przyprowadza dziewczyny, a każda piękna i inteligentna. Sadza je na kanapie Czytaj dalej ►
Jest kilka takich wpisów, które muszę odgrzebać. Z racji, że bloga prowadzę już kilka lat – trochę się tego nazbierało. I absolutnie są takie wpisy jak ten do których będziemy wracać. A najlepiej ukulturalniać. To co dopiszecie swoje teksty w komentarzach? Najbardziej czuli jesteśmy tam, gdzie nas boli. A bycie Czytaj dalej ►
W zdrowiu i w chorobie….. Od jakiegoś czasu zbieram się w sobie, żeby napisać. W ostatnim czasie moja sytuacja zmieniła się na tyle, że wreszcie to robię. Kiedyś, kiedyś była mowa – co mówić, a czego nie kiedy M jest w morzu.. i właśnie miałam wielki znak zapytania: „nowotwór Czytaj dalej ►
Nie chcę sama: Czytaj dalej ►