Chciałem być marynarzem chciałem mieć tatuaże podróżować, zwiedzać świat pięknie żyć, garściami życie brać/K. Krawczyk/ Czasem chciałabym być marynarzem. Płynąć w świat, poczuć adrenalinę, wracać do stęsknionego męża. Chciałabym uczyć się, jak choć na chwilę oderwać się od Polski, jej realiów, od codzienności, prania i obiadów. Chciałabym zatęsknić z tej drugiej Czytaj dalej ►
Taką i inne podobne Check listy, tworzyłyśmy na Facebooku. Czas ją zapisać na blogu. Czyli coś co każda z nas robi przed powrotem Marynarza z morza – zadania do wykonania. Jest to niewątpliwie ( a przynajmniej powinien być, zajrzyj TU gdy jest inaczej) ) radosny czas dla nas. To wyczekiwanie na Czytaj dalej ►
Ile jest w roku takich dni, które stacjonarni spędzają razem. Święta Bożego Narodzenia, Święta Wielkanocne, urodziny, chrzciny, komunie, pierwszy dzień szkoły, pogrzeby czy śluby ludzi z naszego otoczenia. Naturalna jest obecność innych, najbliższych, spędzanie tych wyjątkowych dni – razem. Jednak nie u nas. W związkach marynarskich jest to jeden z Czytaj dalej ►
Był już taki wpis – jak odnaleźć się w pierwszych kontraktach. Przyszedł czas na kolejny etap – dziecko. Oczywiście nie wszyscy się na nie decydują. Jednak jeśli ktoś już jest w ciąży albo to planuje, a ma za partnera marynarza, to jest to wpis idealny. Będzie, chcąc nie chcąc, trochę Czytaj dalej ►