Przyszedł taki moment, w którym muszę zrezygnować. Jest to trudna decyzja, ale ja lubię trudne decyzje… Tak powtarzam sobie każdego dnia, gdy przychodzi mi z czegoś zrezygnować: od pierdoły, do poważnej sprawy. Ale co się dzieje po takiej decyzji? Czy jest płacz, smutek, frustracja, zniechęcenie? Nie! Już nie! Czytaj dalej ►
O co chodzi? Okazało się, że w centrum handlowym Riviera, zostało sporo niepotrzebnych banerów reklamowych. Powstał pomysł, aby ze wszystkich tych reklam, informacji na banerach zrobić…torby. Ale wyjątkowe!!! Ekologiczne – wielokrotnego użytku. W końcu możemy założyć na siebie najlepsze markowe rzeczy . Pomysł na utylizację banerów zrodził się, aby chronić Czytaj dalej ►
To jest jak niekończąca się opowieść. Czekasz do powrotu z wielką pewnością, że teraz będzie dobrze – bo razem. A gdy jesteście razem, czekasz z żalem, że zaraz będziecie osobno. I zostając na domowym posterunku, masz czasem wrażanie, że tylko ty, to życie toczysz. Marynarzu, nigdy nie zrozumiesz jak to Czytaj dalej ►
Jeśli ktoś lubi mieć wyłożoną „kawę na ławę”. Chce usłyszeć prosto z mostu – jak to jest w tym życiu z marynarzem? To wpis dla niego. Zacząć zawsze można od słynnego – Widziały gały co brały. Dalej watro posunąć się o bardziej precyzyjne, proste stwierdzania. Takie, które można wydrukować i Czytaj dalej ►
W Polsce co godzinę ktoś dowiaduje się, że ma białaczkę, czyli nowotwór krwi. Tę diagnozę słyszą rodzice małych dzieci, młodzież, dorośli. Bez względu na wiek – każdy może zachorować. Na szczęście każdy może też pomóc. Dla wielu chorych jedyną szansą na życie jest przeszczepienie szpiku lub komórek macierzystych od niespokrewnionego Czytaj dalej ►
Gdzieś na kanałach social media, przemknęła mi pewna historia. Dziewczyna była sama, a jej mąż w morzu – jak to u nas często bywa. Jego, podobno – najlepszy kolega, zaczął przy jakiejś okazji namawiać ją na sex. Właściwie zakładając, że skoro jest sama, to tego potrzebuje. Ona oczywiście wyśmiała go Czytaj dalej ►
Jestem w staniem zrozumieć, że nie wszyscy uznają blogowanie za pracę ( choć uwierzcie mi, że jest nią ), zresztą i tak mają gdzieś czy ja w ogóle pracuję ( tu możecie poznać moją historię). Bycie żoną marynarza wcale nie czyni z kobiety – bezrobotnej. Owszem czasem „marynarki” nie pracują, bo mają Czytaj dalej ►
Dostaję od Was sporo wiadomości bardzo rożnych. Napisała do mnie też Ania. I wiedziałam, że to jest historia, która musi być na blogu ( jeśli macie swoje – to piszcie o nich). To taka sytuacja, w której zadajesz sobie fundamentalne pytanie CZY WARTO ? Witaj Kasiu. Na początku chciałabym Ci Czytaj dalej ►
Jakie uszczęśliwiacze, o co chodzi? Żony, dziewczyny marynarzy mają tendencję aby dążyć do perfekcjonizmu. Gdzieś podświadomie uważają, że musza wszystko umieć , wszystko robić, bo inaczej świat się zawali. Bywa, że ten pęd trochę zasłania najprostsze metody na umilenie, uszczęśliwienie siebie. Wystarczy spojrzeć, że to nie czysty dom, poskładane pranie czy Czytaj dalej ►