Rodzina i Dzieci

Samodzielna mama kontra weekendy.

Autor: 26 maja, 2019 7 komentarzy

Samodzielnym rodzicem się jest, albo sie bywa. Każda mama, która doświadczyła tego w jakikolwiek sposób wie, że to nie lada wyzwanie. Wymaga się od niej  praktycznie wszystkiego przez 24 /7 dni w tygodniu.

Samodzielna mama to raczej kobieta o wielu twarzach, która musi wykazać się wieloma zdolnościami. Powinna być dostępna dla swoich dzieci cały czas, być dla nich wsparciem i oparciem, być ich wychowawcą, lekarzem, kierowcą, organizatorem zabaw, pomocą w nauce, sprzątaczką, kucharką…i to sama. Nie ma, że:

– idź do taty, tata ci pomoże, kolej taty, tata zawiezie.

Jak mama nie zrobi, to nikt nie zrobi. I rzecz jasna, że to często wyścig z czasem – szczególnie w tygodniu. No właśnie, tydzień zawsze jakoś leci. Jest praca, szkoła, rytm dnia – tak jak trzeba. Wszystko działa. Zapewne raz lepiej, raz gorzej – ale dzieje się. Do  czasu, aż przyjdzie weekend.

Zawsze uśmiecham się do siebie, gdy jestem w niedzielę na placu zabaw z dziećmi. Kto tam jest? No jak to? Z reguły tatusiowie. Ale nic, jako samodzielna mama mam już kilka super mocy, więc tak bardzo się nie przejmuję tym, że jestem sama. Raczej  pojawia się kombinowanie, co tu robić z dziećmi w weekend?

Po  całym tygodniu na „dyżurze” warto naładować baterie. Ale skąd wziąć siły na weekend? Jak ogarnąć to swoje przedszkole, a przy tym trochę wypocząć, gdy jest się samą z dziećmi?

Zasada jest w miarę prosta – trzeba chcieć – a to nie jest wcale takie oczywiste. Bo nie raz chciałoby się odpalić bajki na pół dnia, nie gotować i odpoczywać, albo robić coś dla siebie. A tu tak się nie da. Dyżur weekendowy się zaczyna. Nie ma taryfy ulgowej – trzeba wstać i brać te wolne dni w swoje ręce.


W domu  możemy robić wiele rzeczy:

  • Bawić się.
  • Grać w gry: edukacyjne, planszowe – to hit i angażuje wszystkich graczy. Tu znajdziesz sporo ciekawych propozycji. >>> sprawdź
 

  • Uczyć się z dziećmi, odrabiać lekcje tradycyjnie albo poprzez zabawę.
  • Oglądać telewizję, bajki. Słodkie lenistwo też jest dopuszczalne.
  • Wspólnie gotować – czysto na pewno nie bedzie, ale wesoło.
  • Oraz wiele, wiele innych domowych spraw.

Jednak to wszystko też czasem już nas wypala. Dzieci chcą wrażeń i my również już szukamy nowych wyzwań, atrakcji dla nas i dzieci.

 


Jakie patenty na weekend w takim razie ma samodzielna mama?


Patent 1

Wyjazd z dziećmi. 

Nie zawsze łatwo jest przełamać strach przed wyjazdem samej z dziećmi. Taki pomysł w pierwszej chwili potrafi trochę dobić. Pojawia się milion wymówek:

  • przecież trzeba dzieci spakować – a to zawsze jest wyzwanie,
  • obawa, że dzieci będą marudzić,
  • że więcej będzie stresu niż przyjemności
  • i obawa, że sobie nie poradzę.

Nic bardziej mylnego. Zmiana otoczenia dla dzieci i dla nas jest ciekawym doświadczeniem. Spakować można się nawet w 30 minut i zaangażować w to dzieci. Moja Zuzia zawsze chce zabierać sukienki, a mój syn dresy. Najbardziej  sprawdzają się nam te ze SMYKA – przetrwają wszystko. A skoro oni sami wiedzą co chcą zabrać – niech się pakują sami. To jak kolejna atrakcja dla nich.

Wbrew pozorom, poza domem więcej się chce, a spacer w deszczu przestaje być problemem. Można odkrywać nowe atrakcje – co automatycznie wyklucza marudzenie. My – mamy nabieramy odwagi do samodzielnego podróżowania, a czas na wyjeździe zawsze leci wolniej. Taki wypad, to zawsze dobry pomysł – doładuje nam i dzieciom baterie. A przecież o to tu chodzi. Warto spróbować. Jeśli jednak obawa, że sobie nie poradzę jest dość duża, wystarczy sobie uświadomić, że przecież codziennie sobie radzimy. Wyjazd to tylko zmiana otoczenia, a nie naszych dzieci, zasad, wychowania.

Patent 2

Dzieci u dziadków. Wersja mocniejsza – stosowana przez nie wszystkie mamy i mające takie możliwości. Dzieci u dziadków = czas dla mamy. Nie wszyscy są wyznawcami takiej opcji. Ale każdemu czasem  przydaje się zmiana otoczenia i odpoczynek od siebie. To też jest sposób na weekend, przynajmniej na jeden z wielu weekendów.

Patent 3

Dzieci rządzą. To opcja oddania władzy dzieciom (oczywiście musi być do tego odpowiedni wiek, taki 4+) Zabawa w zamianę ról. Oczywiście pod kontrolą mamy. To  fajny patent na zabawę. Dzieci starają się robić to co mama – zakupy, obiadek, organizują mamie zabawę.

Patent 4

W grupie siła. Spotkania z innymi dziećmi, mamami to dobra opcja na odstresowanie się po całym tygodniu. Usłyszeć od kogoś: ja też tak mam – bezcenne.

Patent 5

Wycieczki  jednodniowe. Można wyszukać w okolicy ciekawe atrakcje i ruszyć na poszukiwanie przygód. Opcja wyjazdu na jeden dzień to na pewno mniej organizacji, ale też fajna zabawa

Patent 6

Weekend pół na pół

To też warto zaplanować. Czyli założyć z góry, że czaka nas dzień lenistwa, odpoczynku i wyluzowania. Pidżama Day organizowany raz na jakiś czas, to atrakcja dla dzieci. Jednak to tylko jeden dzień. „Pół na pół” zakłada, że kolejny dzień weekendu organizujemy aktywnie, totalne przeciwieństwo: spacery, rowery, wypad za miasto, zakupy….Dzięki temu, że zaplanujemy sobie z góry, że będzie „pół na pół” nie będziemy mieć wyrzutów sumienia odnośnie lenistwa, a dodatkowo pojawi się satysfakcja wykorzystania kolejnego dnia. Gdy się jest samemu z dziećmi, wszystko wymaga organizacji, nawet najprostsze sprawy.

i tak  można by wymieniać i wymieniać…

Jedno jest pewne: samej na taki weekend zawsze trzeba się:

  • dwa razy bardziej zmotywować,
  • dwa razy bardziej chcieć,
  • dwa razy bardziej być wyspaną,
  • dwa razy więcej mieć cierpliwości,

ale za to w niedzielę, będzie na nas czekać: dwa razy więcej radości i zmęczenia i satysfakcji – czyli na plus.


Z racji tego, że dziś  jest Dzień Matki chciałabym Wam-wszystkie samodzielne mamy, wraz z marką SMYK, życzyć: wytrwałości, cierpliwości, umiejętności odpuszczania sobie, tatusiów częściej na lądzie niż na morzu, weekendu w spa, masy uśmiechów, satysfakcji z życia, nieprzejmowania się drobnostkami i zawsze, ale to zawsze szukania plusów w swojej sytuacji.

Samodzielna mama, to bardzo odważna mama – często o tym nie wiem. Ale daję radę !!!!!


Jeśli  macie swoje patenty na samodzielny weekend, koniecznie napiszcie w komentarzu. Na pewno inne mamy skorzystają z waszych podpowiedzi. Takich  weekendów przed nami  jeszcze wiele, a pomysły z czasem się kończą…


Podobał Ci się post?

Komentarze (7)

  • Ja ostatnio zaprosiłam swoją koleżankę z córką na noc i razem z moimi dziećmi mieliśmy imprezke. I było wesoło

  • Niedlugo przeczytamy post o tym jak dbać o siebie a sponsorem wpisu będzie.. firma kosmetyczna:) Następnie poczytamy jak zrobić remont-niespodzianke dla M. i podziękujemy sponsorowi farb tudzież mebli:) Chyba tak to już jest – powoli mało tu morza, a więcej (krypto)reklam.

    • https://www.zonamarynarza.pl/2019/01/okazja-dla-kobiety-do/
      Tu jest o remoncie. Porad kosmetycznych akurat nie robię, chyba że jakaś marynarzowa chce pokazać czym się zajmuje a przy tym wypromować swoją biznes, to zawsze może. I zawsze nieodpłatnie.

      Jak widzisz to o czym piszesz już było:-)

      Każdy materiał jaki robię z marką jest zawsze na temat który sama wybieram i pasuje do mojego bloga , taki który chciałabym przeczytać. Nie promuję niczego czego sama nie używam. Chodź rzadko cokolwiek promuje.

      Prowadzenie bloga czy strony www to przyjemność ale też praca.

  • A ja cały czas mam obawy, żeby wyjechać samej z dziećmi. Jak nabrać tej odwagi?

  • Jak sobie nie zaplanuje takiego weekendu z dziećmi wcześniej to z reguły kończy się na porządkach w domu. Co chwila coś w nim jest do zrobienia…

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *