Chrzanić TO!
Ile można to wytrzymywać, ile można słuchać, ile trzeba jeszcze znieść…przecież to oczywiste, że trzeba
CHRZANIĆ TO!!!!
A chrzanić samotne wieczory.
A chrzanić osobne święta.
A chrzanić samotny poród.
A chrzanić wstawanie w nocy do dziecka, gdzie nikt inny nie pójdzie tylko ty, nawet jak masz gorączkę i ledwo myślisz.
A chrzanić wszystkie imprezy na których się tłumaczysz, że to, że jesteś sama wcale nie znaczy, że mają ci współczuć i co chwilę ciebie żałować.
A chrzanić łzy w nocy.
A chrzanić tych którzy uważają, że pieniądze ci wszystko wynagradzają.
A chrzanić puste łóżko.
A chrzanić brak możliwości cieszenia się z czegoś mega ważnego wspólnie ( bo go nie ma ).
A chrzanić co inni myślą o tobie.
A chrzanić tych co są mili, a za plecami obgadują cię ile się da.
A chrzanić gotowanie. Po co dla jednej osoby ?
A chrzanić to, że nie zapraszają cię na imprezy bo jesteś bez pary.
A chrzanić to, że w nocy zamiast uprawiać seks – oglądasz telewizję.
A chrzanić to, że ciągle główkujesz nad organizacją dnia codziennego, opieką do dziecka i całą strategią rodzinną.
A chrzanić to, że zawsze najdziwniejsze rzeczy i awarie na świecie dzieją się jak go nie ma.
A chrzanić to, że czegoś nie umiesz.
A chrzanić frustrację, zmęczenie
A chrzanić „ciągle pod górkę” w kwestiach zawodowych.
A chrzanić to, że czasem musisz rezygnować, bo po prostu nie masz jak czegoś zrobić, jak wyjść itp.
A chrzanić ten cały stres spowodowany ciągłymi opóźnieniami powrotu z morza, brakiem zasięgu i wcześniejszymi wyjazdami.
A chrzanić, cały ten chaos wyjazdowy
.

I do tego…
Ciesz się, że masz czasami swoje samotne chwile.
Ciesz się, że masz faceta, który cię kocha i tęskni i zawsze chce wracać do domu.
Ciesz się, że seks jest z reguły intensywniejszy.
Ciesz się, że stać cię na nowe buty dla dziecka i torebkę dla siebie.
Ciesz się, że świat jest piękny i możesz wszystko.
Ciesz się, że czasami możesz się rozwalić na środku łóżka.
Ciesz się, że masz cudowne dziecko – dzieci.
Ciesz się, że na powrót marynarza możesz szykować się jak na pierwszą randkę.
Ciesz się, że mimo wszystko radzisz sobie i zawsze możesz na siebie liczyć.
Ciesz się, że jak go nie ma możesz oglądać sobie swoje ulubione filmy
Ciesz się, że jest Internet i dobra łączność, bo zawsze ten kontakty jakiś tam jest
Ciesz się, że są smartfony super aparaty, bo możesz robić dla niego całą masę zdjęć i przesyłać na bieżąco.
Ciesz się, bo wiesz , że jeżeli cokolwiek by się nie wydarzyło ty sobie na pewno poradzisz.
Ciesz się bo masz czas na swoją strefę, hobby, zainteresowania, sport.
Ciesz się, bo nie musisz codziennie o 17 czekać z obiadem i piwem
Ciesz się, bo ufasz jesteś szczęśliwa i kochana.
Ciesz się, bo specjalne okazje możecie świętować sobie ze zdwojoną siłą w innym terminie.
Ciesz się nawet czasami ze swoich łez – one tylko uświadamiają ci, że cały czas chcesz czekać i , że jest sens.
Ciesz się, bo jest praca i są szczęśliwe powroty.
Ciesz się, BO WARTO!!!
P.S Oczywiście możecie dopisywać kolejne punkty w komentarzach. Zapraszam do zabawy
To jeden z moich ulubionych tekstów, nadaje się idealnie na ścianę w ramkę. Od razu lepiej człowiekowi na duszy i weselej. Dlatego przerzucam go Wam 🙂
Komentarze (3)
To ja się będę uczyć chrzanienia tego 😁
Tez to Chrzanię, a jak
Dokładnie tak!!!!