Blog

Randka z marynarzem

Autor: 14 września, 2015 7 komentarzy

Ale o co chodzi?
Randka – umówione spotkanie dwóch osób czujących do siebie sympatię lub zakochanych w sobie. To wytłumaczenie słowa randka wprost ze słownika języka polskiego. Nigdzie nie ma też adnotacji, że jest ona zarezerwowana tylko dla osób, które dopiero zaczynają swój związek czy zaczynają się spotykać. A tak właśnie ona nam się niestety kojarzy.
Randka to spotkanie osób zakochanych, czujących sympatię do siebie czyli właściwie może dotyczyć każdego.

 

IMG_4797

Czemu nie?

Kryzysy czy problemy w związku często wynikają z pewnej rutyny czy nudy, nawet w związku z marynarzem – mogą pojawić się schematy i monotonia. Jeżeli są dzieci to często nic innego dla nas nie istnieje, tylko organizacja każdego dnia i obowiązki domowe. Ale czy tak powinno być ? Czy nie zapominamy o sobie nawzajem, o tym czego potrzebujemy i, że wcale założenie rodziny czy sam fakt zawarcia związku małżeńskiego, nie oznacza rezygnacji ze związku, z zabawy, czy czasu tylko we dwoje?

Tak!!!
Łączymy się w pary by być szczęśliwymi ludźmi by żyć razem – to jest naprawdę ważne. Dlatego traktujmy związek, siebie jak wyzwanie i wpiszmy randki jako obowiązkowy element w naszym grafiku. Tak!! Randkujmy!! Róbmy sobie niespodzianki. Zaskakujmy.

IMG_4879

Oczywiście rodzina jest naszym priorytetem, jest najważniejsza ale przecież dzieciom nic się nie stanie jak zostaną na dwa dni z dziadkami czy ciociami. A tak! Szalejmy nawet dwa dni. Nie tylko przysłowiowe kino i kolacja. A może właśnie mały wyjazd. Przecież nie musi być długi. Wystarczy jedna, dwie noce poza domem. Nie trzeba jeździć daleko. Warto poszukać w swojej okolicy, może jakieś spa czy gospodarstwa agroturystyczne. Dajmy sobie trochę czasu z dala od obowiązków domowych i codziennych wyzwań. To szaleństwo? Gdzie tam! To życie. To nasz związek, który sam o siebie nie będzie dbał. Seks w innym łóżku, w innym miejscu, nowe doznania. I ta świadomość, że nic nie trzeba, która zmusza nas właśnie do wspólnego spędzania czasu, rozmów i innych aktywności. Poza domem naturalnie również przychodzi nam wyjście z roli rodziców i nagle wszystko jest dozwolone, pełne szaleństwo.

IMG_4807

Jak nie wyjazd, to wieczorne randki. Wszyscy doskonale wiemy jak mało mamy czasu jak cenny jest ten nasz wspólny kontrakt. Nie marnujmy go.

Girl Power

Dziewczyny tak samo mogą robić niespodzianki swoim mężczyznom. Mogą wiele zorganizować.

Zdradzę Wam, a tego z reguły tu nie robię na blogu.  Ale dziś zdradzę Wam, że raz w czasie pewnego kontraktu domowego w zwykły piątek po porannej pobudce, spytałam męża czy pojechałby ze mną wszędzie? On oczywiście w ciemno się zgodził. I tu był element zaskoczenia bo, przyniosłam walizkę i kazałam mu spakować kilka rzeczy. Początkowo był przekonany, że to żart . Po czym nic więcej mu nie powiedziałam. Zawieźliśmy synka do dziadków i dalej tylko byłam pilotem. Jechaliśmy prawie 2h a on nie miał pojęcia co przygotowałam. Oczywiście z każdym większym miastem próbował zgadnąć. Udało się zachować sekret, aż do osiągnięcia wyznaczonego przeze mnie celu. Myślę, że był mocno zaskoczony, a czas do niedzieli spędziliśmy naprawdę cudnie. Zdradzę również, że chciałam tym też uczcić naszą rocznicę ślubu, która wypadała niestety w innym terminie oczywiście  zarezerwowanym dla morza – jak zawsze.

Uwaga na miny.

Często jest tak, że marynarze po powrocie do domu nie chcą nigdzie jeździć czy wychodzić. Dlatego ważne jest aby tego typu niespodzianki czy wydarzenia planować nie na samym początku, tylko później tak aby mogli się najpierw trochę oswoić z domem i otoczeniem. Jeden wieczór czy jedna noc czy jeden weekend, to nie cały urlop. To tak jak by zjeść kostkę czekolady zamiast całej tabliczki. Smakuje a le zawsze pozostanie niedosyt i smak na następną kosteczkę. Mniam mm!!!

 

IMG_4906

IMG_4885

 

Randki mogą być bardzo różne i bez znaczenia jest wiek, staż czy status związku. Szalejcie aby na starość niczego nie żałować. Same twórzcie okazję i zaskakujcie swoich marynarzy. Wierzę, że to wszystko zaprocentuje w sile szczęścia i złagodzi tęsknotę bo stworzy się wiele fantastycznych wspomnień. W imię zasady nie ilość a jakość się liczy.

 

IMG_4867

IMG_4811

11997517_1025653364153311_1349419713_n

 

Kasia

Podobał Ci się post?

Komentarze (7)

  • Przeczytałam dziś „prawie” cały blog, choć postanowiłam zostawić sobie jeszcze troszkę na później:) Bardzo podoba mi się szczerość i dystans z którym piszesz, czasem się śmiałam do ekranu, a czasem spadła łza. Czytałam też komentarze i czasami dziwiłam się jak my „marynarki” się od siebie różnimy, a czasami miałam wrażenie, że ten czy tamtem wpis na blogu czy komentarz mógłby równie dobrze być mój.Bo myślałam i czułam tak samo. I chyba tylko żona marynarza zrozumie co ktoś czuję gdy mówi:”jutro o tej porze bedę juz sama”. Nie trzeba słów. Ja może nie mam wielu lat doświadczeń, M. właściwie pływa od 2 lat, ale już widzę o ile stałam się silniejsza niż na początku. Choć należę do „szczęściar” 4tygx4tyg.:) Z pewnością będę regularnie zaglądać. Pozdrawiam się Kasiu i wszystkie inne super żonki 🙂 Mam nadzieje kiedyś Was wszystkie poznać 🙂

    • Dziękuję 🙂 Bardzo miło się czyta takie komentarze. Oczywiście możemy się wszystkie poznać już 7 listopada na spotkaniu dla kobiet marynarzy.
      Wkrótce więcej info
      🙂

  • Drogie Żony marynarzy, ja póki co jestem dziewczyną marynarza, ale sytuacja pomiędzy mną a nim nadzwyczaj napięta 🙁 W maju wrócił ze statku i tak do tej pory nic nie może znaleźć… Żadnej oferty. Już piąty miesiąc w domu (mieszkamy razem i sami się utrzymujemy). Sytuacja finansowa coooooraz gorsza 🙁 Dziewczyny, jak ja mogę mu pomóc? Gdzie szukać ofert? Gdzie dzwonić? On coś tam probował ale zero odzewu 🙁 Może Wasi marynarze wiedzą, gdzie potrzebny jakiś młodszy marynarz ? Ma 6 miesięcy praktyki na offshore’ach w Brazylii i dwa miesiące na innym statku. Przepraszam, że z takimi żalami piszę, ale aż mi smutno, że u nas na takie randkowanie teraz nie ma szans 😛 A może akurat któraś z Was była w podobnej sytuacji do mnie albo moglaby mi jakoś pomoc. Pozdrawiam wszystkie Żony Marynarzy i autorkę bloga 🙂

    • Dziękujemy za pozdrowienia. Kochani wytrwałości i nie poddawajcie się w końcu na pewno coś się znajdzie. 3mam mocno kciuki. Warto też szukać poza agencjami w Polsce. W końcu pójdziecie na swoją randkę czekamy na relacje 🙂

    • jesli ma wypływane już w sumie 8 miesięcy, to nie pozostaje nic innego, jak zrobić kurs OS’a. O pracę będzie trochę łatwiej. A myslę, że w Waszej sytuacji, niekoniecznie trzeba się trzymać offshore’ów. Pozdrawiam i życze powodzenia.

  • Super pomysł, potwierdzam! Ja niedawno spędziłam z mężem fantastyczny weekend poza domem i od razu czuję się o niebo lepiej, miłość wisi w powietrzu, po kilku latach w związku trzeba raz na jakiś czas ucie z domu 😉

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *