DOMOWA PIZZA NA PRZYWITANIE MARYNARZA.
Rozpoczynam nowy cykl – kulinarny. W końcu odważyłam się na ten krok i mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepisy są dedykowane powrotom i rozstaniom. Wszyscy wiemy, że do powrotów przygotowujemy się jak do dużej uczty. To jest i zawsze powinno być, wielkie święto. Taką tradycję warto pielęgnować w rodzinie, niezalezienie od tego ile osób ona liczy.
Lubię zaszaleć od czasu do czasu, albo stworzyć coś swojego. Dlatego chcę się z wami tym podzielić. To taki dział trochę w stylu: A ty co gotujesz gdy marynarz wraca, masz jakiś ciekawy przepis? Dlatego:
Jeśli macie jakiś swój ulubiony przepis na powitanie albo pożegnanie, to śmiało wysyłajcie razem z fotkami. Chętnie wrzucę inne sprawdzone marynarskie przepisy.
Wracając do powrotów. Na statkach są głównie dwa rodzaje kuchni . Albo jest bardzo dobra, niczym w hotelu, a kucharze naprawdę dbają o załogę. Albo jest masakrycznie beznadziejna, ograniczony budżet i brak wiedzy kucharzy, kończy sie na frytkach i kanapce. Dlatego moje panie, są dwie opcje. Jeśli wraca ze statku gdzie kuchnia była słaba , to cokolwiek podacie – bedzie fantastyczne. Jeśli wraca ze statku gdzie kuchnia była restauracyjna i wyszukana – no to trochę trzeba się wysilić.
Może akurat podpasują wam moje przepisy. Są raczej proste i sprawdzone. Zwracam uwagę na to, aby były dostosowane do wszystkich. I aby można było je szybko zrobić.
Tym razem coś, może nietypowego, bo PIZZA. Jednak to domowa pizza z szynką parmeńska i mozzarellą. Też dobra na powrót o każdej porze. Brak grzybów pozwala traktować ją jako – lekką. No prawie 😉 Ale najważniejsze jest ciasto. Jeśli chcecie, żeby było cienkie – trzeba położyć na blachę cieńką warstwę. Jeśli ma być puszyste, to oczywiście trzeba trochę grubiej.
Przepis na dwie okrągłe blaszki.
Składniki:
- mąka 400 g
- świeże drożdże 20 g
- woda 220 g (temperatura pokojowa)
- sól 1 łyżeczka
- cukier 1 łyżeczka
- pomidorki małe wg uznania
- szynka parmeńska – 5 plastrów
- ser mozarella ( ale nie w zalewie bo puszcza wodę) wiórki albo kostka – na oko, wg uznania. ( 1 paczka wiórek starczy na jedną pizze)
- oliwki czarne – ok 15 sztuk
- cebula – 1/4 sztuki
- papryka żółta 1 sztuka
- Rucola – opcjonalnie
- Oregano i Bazylia
SOS
- przecier pomidorowy w butelce – 0/5 butelki.
- 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- 2 łyżki oliwy
- ser typu parmezan, starty – ok 5 łyżek
- oregano – wg. uznania.
Przygotowanie
Ciasto:
- Wodę, cukier i drożdże(rozkruszone) solidnie wymieszać.
- Do dużej miski albo jakiegoś magicznego robota co ugniata ciasto dodać : mąkę, oliwę z oliwek i sól. Wyrobić ciasto. Następnie, ugnieść na kształt kuli, odstawić w misce w ciepłe miejsce na godzinę, przekryć ściereczką.
Dalej:
- Ciasto rozwałkować i rozprowadzić na blaszkach ( choć ja , żeby zaoszczędzić czas, rozprowadzam bezpośrednio na blaszce, nie wałkuję – lenistwo)
- Rozsmarować sos ma surowym spodzie pizzy, pomijać narożnik. Sos, który pozostanie można zużyć na pizzę po upieczeniu).
- Następnie, nałożyć pozostałe składniki : szynka, papryka, cebula, oliwki, posypać oregano i bazylią
- Wstawić do nagrzanego ok 180 c piekarnika.
- Gdy ciasto lekko sie zarumieni ( ok 20 min) , posypać startym serem, wg uznania, piec jeszcze przez ok 10 minut.
- Opcjonalnie( mi zabrakło) Można posypać świeżą ruccolą po upieczeniu.
- Można podawać z ulubionymi sosami albo bez.
- Do pizzy dla Marynarza pasuje piwo 😉
- Pieczmy 20 – 25 min 180 stopni. W trakcie pieczenia gdy ciasto sie lekko zarumieni, posypujemy serem.
Pamiętajcie, że składniki można miksować i jeśli chcecie mieć pizzę w innym stylu, dodajcie swoje ulubione dodatki. Ja jedna na przywtanie marynarza, preferuję, takie neutralne przepisy. Jest to jednak dosć duża zmina dla organizmu. Zmiana czasowa, zmiana kuchni, produktów itp. Nie chcę aby umierał przez całą noc np. po grzybach 😉
Smacznego